Nawigacja
· Home
· O sobie
· O stronie
· ArtykuÅ‚y
· Kursy freedivingu
· Terminy kursów
· Szkolenia indywidualne
· SÅ‚owniczek
· Media
· Roorka
· Rekordy
· Linki
· Szukaj
· FAQ
· KONTAKT
· Polityka Cookies
· Opowiadania
· RODO
· O sobie
· O stronie
· ArtykuÅ‚y
· Kursy freedivingu
· Terminy kursów
· Szkolenia indywidualne
· SÅ‚owniczek
· Media
· Roorka
· Rekordy
· Linki
· Szukaj
· FAQ
· KONTAKT
· Polityka Cookies
· Opowiadania
· RODO
Losowa Fotka
Aktualnie online
4. Przypadek na basenie
Miejsce zdarzenia: basen.
Nurek z wieloletnim stażem. Personal Best w dynamice ok. 75 m, w statyce 4:30. Oba wyniki raczej dalekie od rzeczywistych limitów, bo jak sam mówi o sobie „nie żyÅ‚ujÄ™ wyniku, bo nie zależy mi na nim, nie lubiÄ™ walki ze skurczami”. Wiek ok. 25 lat.
Opis wypadku
Tego dnia przeprowadził wyczerpujący, około dwugodzinny trening. Jak sam mówi, intensywnie eksploatował świeżo kupione długie płetwy. Był świadomy zagrożeń związanych z freedivingiem (jak się za chwilę okaże, nie do końca), dlatego cały czas pozostawał asekurowany przez swoją dziewczynę, która była jego stałym partnerem nurkowym. Pod koniec treningu dziewczyna zmarzła i postanowiła przenieść się do jaccuzi. Mimo tego nurek zdecydował się na przeprowadzenie jeszcze jednego ćwiczenia polegającego na przepłynięciu w bezdechu 25 metrów, wykonaniu 30 sekundowej statyki przy drabince i powrotu (znów 25 metrów). Było to dla niego ćwiczenie rutynowe, wielokrotnie powtarzane. Nigdy nie sprawiało mu żadnych trudności, dlatego pozwolił sobie na jego wykonanie, mimo braku asekuracji.
Znaleziono go kilka minut później na dnie basenu, mniej wiÄ™cej na jego Å›rodku. UwagÄ™ na leżącÄ… nieruchomo postać zwróciÅ‚y dzieci, które zaalarmowaÅ‚y ratownika. Kiedy ten ostatni wyciÄ…gnÄ…Å‚ ofiarÄ™ na powierzchniÄ™, czas na stoperze wynosiÅ‚ ponad 6 minut. Nurek obudziÅ‚ siÄ™ nastÄ™pnego dnia na OIOM’ie. PrzeżyÅ‚. Z jego relacji wynika, że ostatnie, co pamiÄ™ta, to statyka przy drabince i widok stopera pokazujÄ…cego dwadzieÅ›cia kilka sekund. Trudno powiedzieć, czy wtedy wÅ‚aÅ›nie straciÅ‚ przytomność. Być może staÅ‚o siÄ™ to nieco później, kiedy rozpoczÄ…Å‚ podróż powrotnÄ… (na to wskazywaÅ‚oby odlegÅ‚e od drabinki miejsce, gdzie go odnaleziono). A może skróciÅ‚ statykÄ™ i nie dociÄ…gnÄ…Å‚ do zaplanowanej pół minuty? Pamięć ostatnich kilkunastu – kilkudziesiÄ™ciu sekund przed blackoutem na ogół ulega wymazaniu, wiÄ™c taki scenariusz jest caÅ‚kiem prawdopodobny, mimo że nurek tego sobie nie przypomina.
Analiza
Pierwsza i podstawowa przyczyna wypadku jest tu taka sama jak zawsze: nadejście blackoutu jest nieprzewidywalne. Nawet, jeśli wykonujemy bezdech teoretycznie mieszczący się głęboko w granicach naszych możliwości, to nie możemy wykluczyć utraty przytomności. Na naszą podatność na blackout wpływ ma tak wiele czynników, że nie jesteśmy w stanie ich kontrolować. Dlatego asekuracja konieczna jest praktycznie zawsze.
W tym konkretnym przypadku na wystÄ…pienie blackoutu w okolicznoÅ›ciach, w których „nie miaÅ‚ prawa” siÄ™ pojawić, prawdopodobnie wpÅ‚yw miaÅ‚ poprzedzajÄ…cy trening. ByÅ‚ on intensywny i trwaÅ‚ okoÅ‚o dwóch godzin, a wiÄ™c byÅ‚ to czas, po którym organizm z pewnoÅ›ciÄ… spaliÅ‚ zapasy wÄ™glowodanowe (starczajÄ…ce na okoÅ‚o jednÄ… godzinÄ™) i zaczÄ…Å‚ metabolizować tÅ‚uszcze. To wiąże siÄ™ ze zwiÄ™kszonÄ… konsumpcjÄ… tlenu, a jednoczeÅ›nie zmniejszonÄ… produkcjÄ… dwutlenku wÄ™gla. Tlenu byÅ‚o wiÄ™c już maÅ‚o (za maÅ‚o!), a poziom CO2 (główny czynnik pobudzajÄ…cy odruch oddechowy) byÅ‚ zbyt niski, żeby w gÅ‚owie zapaliÅ‚y siÄ™ czerwone lampki i skÅ‚oniÅ‚y nurka do wynurzenia. Być może jakiÅ› dodatkowy udziaÅ‚ miaÅ‚o tu zjedzenie, na krótko przed wejÅ›ciem do basenu, porcji suszonych Å›liwek. Suszone Å›liwki dziÄ™ki zawartej w nich dużej iloÅ›ci pektyn spowalniajÄ… wchÅ‚anianie cukru. Powoduje to, że organizm spala znacznie wiÄ™cej tÅ‚uszczu, z konsekwencjami opisanymi powyżej.
OsobnÄ… sprawÄ… jest pytanie czy w ogóle nurek, którego najlepszy wynik w dynamice wynosiÅ‚ okoÅ‚o 75 metrów powinien, nawet w innych okolicznoÅ›ciach, pozwolić sobie na wykonywanie bez asekuracji opisywanego ćwiczenia? WysiÅ‚ek z nim zwiÄ…zany jest niewÄ…tpliwie zbliżony do wysiÅ‚ku majÄ…cego miejsce wÅ‚aÅ›nie przy 75-metrowej dynamice. Faktem jest, że z powodów wspomnianych na samym poczÄ…tku nigdy nie staraÅ‚ siÄ™ on dotrzeć do granic swoich możliwoÅ›ci, które niewÄ…tpliwie przekraczaÅ‚y tÄ™ odlegÅ‚ość. Jednak nie robiÄ…c tego nie byÅ‚ w stanie okreÅ›lić, czy granice te leżą tuż za trzeciÄ… lub czwartÄ… dÅ‚ugoÅ›ciÄ… basenu (w takim przypadku wykonywanie tego ćwiczenia bez asekuracji byÅ‚oby wariackim ryzykanctwem) czy na przykÅ‚ad daleko za 150 metrem. Wtedy, w normalnych warunkach tj. bez efektu zmÄ™czenia i „efektu suszonych Å›liwek” można by ewentualnie uznać, że jest ono dopuszczalne. Jednak bez tej wiedzy trzeba powiedzieć jasno - ten nurek nigdy nie powinien byÅ‚ pozwolić sobie na to ćwiczenie bez asekuracji.
Warto podkreślić jeszcze jedno: ratownik w ogóle nie zwrócił uwagi na ofiarę, co potwierdza tezę, że poruszający się po brzegu ratownicy bardzo często po prostu nie są w stanie odpowiednio szybko dostrzec ciała spoczywającego na dnie. Również inni użytkownicy basenu przez dobre kilka minut nie reagowali, choć pływając tuż nad nieruchomą ofiarą z pewnością musieli ją widzieć. To także jest typowe dla tego rodzaju sytuacji i między innymi jest konsekwencją zachowań samego nurka - wielokrotnie powtarzając bezdech na oczach innych ludzi przyzwyczaja on ich do tego, że pozostawanie na dnie jest czymś normalnym. Refleksja, że trwa to zbyt długo i dzieje się coś niedobrego z reguły następuje zbyt późno.
Ten nurek miaÅ‚ nieprawdopodobne szczęście, bo tym razem odpowiednio szybko ktoÅ› (dzieci!) podniósÅ‚ alarm. PrzeżyÅ‚, a nawet – wszystko na to wskazuje - nie doznaÅ‚ uszkodzeÅ„ neurologicznych. Gdyby interwencja nastÄ…piÅ‚a jednÄ… – dwie minuty później, mogÅ‚oby być już za późno.
Wnioski
Nie da siÄ™ powiedzieć wiele wiÄ™cej nad powtarzane jak mantra zdanie „Nigdy nie nurkuj bez asekuracji”. Dodajmy, by w razie przedÅ‚użajÄ…cej siÄ™ sesji treningowej podwoić czujność i zwÅ‚aszcza wtedy unikać nurkowania solo (które, nie oszukujmy siÄ™, każdemu z nas siÄ™ zdarza), nawet jeÅ›li przewidywana odlegÅ‚ość / czas majÄ… nie wykraczać poza to, co normalnie nie stanowi dla nas żadnego problemu. Warto też przyzwyczaić siÄ™ do praktyki popijania w trakcie treningu Å‚atwo przyswajalnych wÄ™glowodanów (np. wszelkie preparaty typu carbo dla sportowców), co może (nie musi) uchronić nas przed przejÅ›ciem na metabolizowanie tÅ‚uszczy i przed blackoutem.
Autor: Tomek "Nitas" Nitka
Nurek z wieloletnim stażem. Personal Best w dynamice ok. 75 m, w statyce 4:30. Oba wyniki raczej dalekie od rzeczywistych limitów, bo jak sam mówi o sobie „nie żyÅ‚ujÄ™ wyniku, bo nie zależy mi na nim, nie lubiÄ™ walki ze skurczami”. Wiek ok. 25 lat.
Opis wypadku
Tego dnia przeprowadził wyczerpujący, około dwugodzinny trening. Jak sam mówi, intensywnie eksploatował świeżo kupione długie płetwy. Był świadomy zagrożeń związanych z freedivingiem (jak się za chwilę okaże, nie do końca), dlatego cały czas pozostawał asekurowany przez swoją dziewczynę, która była jego stałym partnerem nurkowym. Pod koniec treningu dziewczyna zmarzła i postanowiła przenieść się do jaccuzi. Mimo tego nurek zdecydował się na przeprowadzenie jeszcze jednego ćwiczenia polegającego na przepłynięciu w bezdechu 25 metrów, wykonaniu 30 sekundowej statyki przy drabince i powrotu (znów 25 metrów). Było to dla niego ćwiczenie rutynowe, wielokrotnie powtarzane. Nigdy nie sprawiało mu żadnych trudności, dlatego pozwolił sobie na jego wykonanie, mimo braku asekuracji.
Znaleziono go kilka minut później na dnie basenu, mniej wiÄ™cej na jego Å›rodku. UwagÄ™ na leżącÄ… nieruchomo postać zwróciÅ‚y dzieci, które zaalarmowaÅ‚y ratownika. Kiedy ten ostatni wyciÄ…gnÄ…Å‚ ofiarÄ™ na powierzchniÄ™, czas na stoperze wynosiÅ‚ ponad 6 minut. Nurek obudziÅ‚ siÄ™ nastÄ™pnego dnia na OIOM’ie. PrzeżyÅ‚. Z jego relacji wynika, że ostatnie, co pamiÄ™ta, to statyka przy drabince i widok stopera pokazujÄ…cego dwadzieÅ›cia kilka sekund. Trudno powiedzieć, czy wtedy wÅ‚aÅ›nie straciÅ‚ przytomność. Być może staÅ‚o siÄ™ to nieco później, kiedy rozpoczÄ…Å‚ podróż powrotnÄ… (na to wskazywaÅ‚oby odlegÅ‚e od drabinki miejsce, gdzie go odnaleziono). A może skróciÅ‚ statykÄ™ i nie dociÄ…gnÄ…Å‚ do zaplanowanej pół minuty? Pamięć ostatnich kilkunastu – kilkudziesiÄ™ciu sekund przed blackoutem na ogół ulega wymazaniu, wiÄ™c taki scenariusz jest caÅ‚kiem prawdopodobny, mimo że nurek tego sobie nie przypomina.
Analiza
Pierwsza i podstawowa przyczyna wypadku jest tu taka sama jak zawsze: nadejście blackoutu jest nieprzewidywalne. Nawet, jeśli wykonujemy bezdech teoretycznie mieszczący się głęboko w granicach naszych możliwości, to nie możemy wykluczyć utraty przytomności. Na naszą podatność na blackout wpływ ma tak wiele czynników, że nie jesteśmy w stanie ich kontrolować. Dlatego asekuracja konieczna jest praktycznie zawsze.
W tym konkretnym przypadku na wystÄ…pienie blackoutu w okolicznoÅ›ciach, w których „nie miaÅ‚ prawa” siÄ™ pojawić, prawdopodobnie wpÅ‚yw miaÅ‚ poprzedzajÄ…cy trening. ByÅ‚ on intensywny i trwaÅ‚ okoÅ‚o dwóch godzin, a wiÄ™c byÅ‚ to czas, po którym organizm z pewnoÅ›ciÄ… spaliÅ‚ zapasy wÄ™glowodanowe (starczajÄ…ce na okoÅ‚o jednÄ… godzinÄ™) i zaczÄ…Å‚ metabolizować tÅ‚uszcze. To wiąże siÄ™ ze zwiÄ™kszonÄ… konsumpcjÄ… tlenu, a jednoczeÅ›nie zmniejszonÄ… produkcjÄ… dwutlenku wÄ™gla. Tlenu byÅ‚o wiÄ™c już maÅ‚o (za maÅ‚o!), a poziom CO2 (główny czynnik pobudzajÄ…cy odruch oddechowy) byÅ‚ zbyt niski, żeby w gÅ‚owie zapaliÅ‚y siÄ™ czerwone lampki i skÅ‚oniÅ‚y nurka do wynurzenia. Być może jakiÅ› dodatkowy udziaÅ‚ miaÅ‚o tu zjedzenie, na krótko przed wejÅ›ciem do basenu, porcji suszonych Å›liwek. Suszone Å›liwki dziÄ™ki zawartej w nich dużej iloÅ›ci pektyn spowalniajÄ… wchÅ‚anianie cukru. Powoduje to, że organizm spala znacznie wiÄ™cej tÅ‚uszczu, z konsekwencjami opisanymi powyżej.
OsobnÄ… sprawÄ… jest pytanie czy w ogóle nurek, którego najlepszy wynik w dynamice wynosiÅ‚ okoÅ‚o 75 metrów powinien, nawet w innych okolicznoÅ›ciach, pozwolić sobie na wykonywanie bez asekuracji opisywanego ćwiczenia? WysiÅ‚ek z nim zwiÄ…zany jest niewÄ…tpliwie zbliżony do wysiÅ‚ku majÄ…cego miejsce wÅ‚aÅ›nie przy 75-metrowej dynamice. Faktem jest, że z powodów wspomnianych na samym poczÄ…tku nigdy nie staraÅ‚ siÄ™ on dotrzeć do granic swoich możliwoÅ›ci, które niewÄ…tpliwie przekraczaÅ‚y tÄ™ odlegÅ‚ość. Jednak nie robiÄ…c tego nie byÅ‚ w stanie okreÅ›lić, czy granice te leżą tuż za trzeciÄ… lub czwartÄ… dÅ‚ugoÅ›ciÄ… basenu (w takim przypadku wykonywanie tego ćwiczenia bez asekuracji byÅ‚oby wariackim ryzykanctwem) czy na przykÅ‚ad daleko za 150 metrem. Wtedy, w normalnych warunkach tj. bez efektu zmÄ™czenia i „efektu suszonych Å›liwek” można by ewentualnie uznać, że jest ono dopuszczalne. Jednak bez tej wiedzy trzeba powiedzieć jasno - ten nurek nigdy nie powinien byÅ‚ pozwolić sobie na to ćwiczenie bez asekuracji.
Warto podkreślić jeszcze jedno: ratownik w ogóle nie zwrócił uwagi na ofiarę, co potwierdza tezę, że poruszający się po brzegu ratownicy bardzo często po prostu nie są w stanie odpowiednio szybko dostrzec ciała spoczywającego na dnie. Również inni użytkownicy basenu przez dobre kilka minut nie reagowali, choć pływając tuż nad nieruchomą ofiarą z pewnością musieli ją widzieć. To także jest typowe dla tego rodzaju sytuacji i między innymi jest konsekwencją zachowań samego nurka - wielokrotnie powtarzając bezdech na oczach innych ludzi przyzwyczaja on ich do tego, że pozostawanie na dnie jest czymś normalnym. Refleksja, że trwa to zbyt długo i dzieje się coś niedobrego z reguły następuje zbyt późno.
Ten nurek miaÅ‚ nieprawdopodobne szczęście, bo tym razem odpowiednio szybko ktoÅ› (dzieci!) podniósÅ‚ alarm. PrzeżyÅ‚, a nawet – wszystko na to wskazuje - nie doznaÅ‚ uszkodzeÅ„ neurologicznych. Gdyby interwencja nastÄ…piÅ‚a jednÄ… – dwie minuty później, mogÅ‚oby być już za późno.
Wnioski
Nie da siÄ™ powiedzieć wiele wiÄ™cej nad powtarzane jak mantra zdanie „Nigdy nie nurkuj bez asekuracji”. Dodajmy, by w razie przedÅ‚użajÄ…cej siÄ™ sesji treningowej podwoić czujność i zwÅ‚aszcza wtedy unikać nurkowania solo (które, nie oszukujmy siÄ™, każdemu z nas siÄ™ zdarza), nawet jeÅ›li przewidywana odlegÅ‚ość / czas majÄ… nie wykraczać poza to, co normalnie nie stanowi dla nas żadnego problemu. Warto też przyzwyczaić siÄ™ do praktyki popijania w trakcie treningu Å‚atwo przyswajalnych wÄ™glowodanów (np. wszelkie preparaty typu carbo dla sportowców), co może (nie musi) uchronić nas przed przejÅ›ciem na metabolizowanie tÅ‚uszczy i przed blackoutem.
Autor: Tomek "Nitas" Nitka
Dodaj komentarz
Zaloguj siê, aby móc dodaæ komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani u¿ytkownicy mog± oceniaæ zawarto¶æ strony
Zaloguj siê lub zarejestruj, ¿eby móc zag³osowaæ.
Zaloguj siê lub zarejestruj, ¿eby móc zag³osowaæ.
Brak ocen. Mo¿e czas dodaæ swoj±?